Taka niestety jest naturalna kolej rzeczy....aktor gra latami w najróżniejszych produkcjach, jednak dopiero jak któraś NAPRAWDĘ pozwoli mu zaświecić to ludzie zaczynają go doceniać.
I w przypadku Hugh nie było inaczej...fakt, pojawiał się wcześniej to tu to tam, jednak na dobrą sprawę dopiero "House M.D" pozwolił mu pokazać na co go stać, i sam fakt że większość wpisów tutaj dotyczy jego roli w tym serialu wcale nie musi być czymś złym.

Spójrz chociażby na Heatha Ledgera, który też nie był nikim nowym dla Widza, jednak wszyscy go już zawsze pamiętać będą za genialnego Jokera, nawet nie dlatego że do tej pory grywał role drugoplanowe tylko właśnie dopiero w "The Dark Knight" scenariusz pozwolił mu się wykazać.

Zgadzam się:)) Uwielbiam Hugh, uwielbiam jego kreację House'a, ale nie można go oceniać tylko po tej roli. To żałosne, że ktoś się uprzedza oglądając (a czasem i nie) jeden serial. Osobiście widziałam z nim wiele produkcji i jest genialny chociażby w swoim epizodziku w "Rozważnej i Romantycznej" ;) Poza tym jest genialnym muzykiem a i książki pisze całkiem fajne:) No i uwielbiam jego dystans, poczucie humoru, sarkazm i głos;))

racja to nie tylko house -,- jak wieksząść niestety mysli -,-