Takie rzeczy nie dzieją się na serio. No chyba, że w życiu hollywoodzkich gwiazd. Propaganda
życiowa. Pokazywanie, że zakończenie małżeństwa przynosi same korzyści, że nie warto jest
podtrzymywać małżeństwa tylko szukać "szczęścia" samemu z nową "miłością"...i...serio co za
głupoty.
Cały film opiera się na romansie Davida z Niną. Tylko co to za romans jak nawet brak pocałunków. Oh przepraszam są dwa całusy od niechcenia i wyrażanie na siłę. Mogli lepiej dobrać do siebie aktorów skoro ta dwójka wzdragała się przed sobą co widać w filmie bardzo wyraźnie.
Mocno średni film, beznamiętny, co powoduje, że jest małorealistyczny. Kilka scen komediowych, romans, raczej chłodno-letni, dramatu nie zauważyłem. Obydwie córki odgrywają beznadziejne role, Leighton znacznie ładniejsza :) . Najbardziej zabawny jest chyba Ethan. Dobry temat filmu i raczej takie uśrednienie między...